Porty lotnicze w Lublinie i Radomiu wstrzymały pracę operacyjną. Była to pochodna działań sił powietrznych Polski i sojuszników NATO w polskiej przestrzeni powietrznej.
Nocny, zmasowany atak Federacji Rosyjskiej na Ukrainę wywołał poderwanie polskich i sojuszniczych myśliwców. Przed godz. 06:00 pojawił się komunikat Dowództwa Operacyjnego Sił Zbrojnych, które poinformowało o rozpoczęciu operowania w polskiej przestrzeni powietrznej samolotów lotnictwa taktycznego Polski i państw-członków NATO.
Działania Wojska Polskiego spowodowały zamknięcie operacyjne portów lotniczych Świdnik i Sadków, aby zapewniona została „swoboda operacyjną lotnictwa wojskowego” – poinformowała rano
Polska Agencja Żeglugi Powietrznej. Działanie zachowawcze agencji żeglugowej wywołane zostało poderwaniem myśliwców Wojska Polskiego i państw Sojuszu Północnoatlantyckiego, albowiem Rosja dopuściła się kolejnego, zmasowanego ataku powietrznego na Ukrainę.
Działania miały charakter prewencyjny i były ukierunkowane na zabezpieczenie polskiej przestrzeni powietrznej i jej ochronę, zwłaszcza na terytoriach przygranicznych Ukrainie i Białorusi. Po godz. 09:00 dwa polskie porty regionalne wznowiły pracę operacyjną – tzn. realizację operacji zarówno lądowań, jak i startów samolotów pasażerskich i cargo.
To kolejny raz, kiedy polskie lotniska zostają zamknięte, a powodem jest atak Rosji na Ukrainę.
Na początku września zachowawczo zamknięto operacyjnie lotnisko w Warszawie, Modlinie, Lublinie i Rzeszowie, aby również ułatwić pracę wojskowym myśliwcom, które przechwytywały rosyjskie drony, które nadleciały nad Polskę.